Powróciliśmy jak za dawnych lat | Mława

Wielkość czcionki

Tłumacz Zamigam

Mława

Twoje miejsce.
Twój czas.

Powróciliśmy jak za dawnych lat

Magdalena Grzywacz / 15 stycznia 2018

Ponad tysiąc osób obejrzało blisko trzygodzinny występ największych gwiazd muzyki operowej i operetkowej w Polsce. Przed mławską publicznością stanęli: Magdalena Idzi (solistka Teatru Wielkiego w Warszawie), Jacek Wójcicki (związany z krakowską Piwnicą pod Baranami) oraz Anna Nadwodna (sopran), mławianin - Robert Szpręgiel (bas-baryton) i Krzysztof Ciupiński. Ich wejście na scenę poprzedziła niespodzianka – występ Ingi Piwowarskiej. Mistrzowie dali koncert, który przejdzie do historii naszego miasta.

Zanim scenę podbili artyści, głos zabrali organizatorzy sobotniego koncertu – Sławomir Kowalewski Burmistrz Miasta Mława oraz Katarzyna Kaszuba – dyrektor Miejskiego Domu Kultury w Mławie. – Po raz pierwszy spotykamy się w tej sali i widzę, że to był dobry wybór. Dziś wszyscy chętni obejrzą i usłyszą koncert.  Wciąż uzupełniamy widownię, przynosimy kolejne ławki i krzesła, a to sygnał, abyśmy w przyszłym roku przygotowali trzy tysiące miejsc – mówił burmistrz. Wspólnie z Poseł na Sejm RP – Anną Cicholską, burmistrz złożył mieszkańcom życzenia wszelkiej pomyślności w nowym, 2018 roku i wzniósł toast szampanem. Pani poseł wspomniała, że lubi wizyty w Mławie, a spotkania z mieszkańcami naszego miasta napawają ją optymizmem. – Państwo potraficie działać wspólnie dla swojego miasta, a to jest bardzo cenne – podkreślała życząc mieszkańców dalszej współpracy i dobrego zdrowia w nowym roku.

Już po raz czwarty Burmistrz Miasta Mława zaprosił mieszkańców na ucztę w wykonaniu cenionych muzyków, którzy występują na najbardziej prestiżowych scenach świata. W tym roku Mławę odwiedzili muzycy związani w Warszawą, Krakowem oraz Łodzią. Z tej ostatniej przyjechała studentka, ale już wysoko ceniona akordeonistka pochodząca z Mławy – Inga Piwowarska. Stypendystka Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Rektora Akademii Muzycznej w Łodzi oraz Burmistrza Miasta Mława zaprezentowała publiczności Sonatę nr 47 h-moll Józefa Haydna i otrzymała gromkie brawa.

Kolejnym mławskim akcentem był występ drugiego absolwenta I Liceum Ogólnokształcącego im. Stanisława Wyspiańskiego, którego pomieszczenia zamieniły się w potężną salę koncertową  -  Roberta Szpręgiela. Ciepło, rodzinnie przywitał się on z publicznością i tę bliską relację utrzymał przez cały koncert. Pobudzał widownię do śpiewania, kołysania, klaskania, a nawet do tańca. Publiczność starała się asystować muzykom i żywo nagradzała oklaskami każdy utwór. Artyści wykonywali je solo, ale tworzyli także duety, tria, podwójne duety, a finał zaśpiewali w pięcioro. Towarzyszyli im muzycy z kwintetu dętego Favori oraz tancerze, dbający o wprowadzenie publiczności w klimat prezentowanych utworów.  

Poza największymi szlagierami 20-lecia międzywojennego (m.in. „Powróćmy jak za dawnych lat”, „Ach jak przyjemnie”, „Już taki jestem zimny drań”), mławianie usłyszeli arie z operetek Kálmána (m.in. Księżniczka Czardasza) i Offembacha oraz walce Straussa. Za spektakularne należy uznać występy trzech panów: Jacka Wójcickigo, Roberta Szpręgla i Krzysztof Ciupiński w znanym utworze Jana Kiepury „Brunetki, blondynki”, „Pieśń Neapolitańską” w wykonaniu Roberta Szpręgla, „O sole mio” i „Granada” - w wykonaniu Jacka Wójcickiego oraz  „Arię ze śmiechem” zaśpiewaną przez Annę Nadwodną.

Artyści wciąż zmieniali przepiękne stroje, budując atmosferę Koncertu Noworocznego i rozpoczętego karnawału. Doceniając ich kunszt i niezwykły spektakl zastępca burmistrza Janina Budzichowska oraz wiceprzewodniczący Rady Miasta Mława – Krzysztof Wasiłowski – w imieniu mieszkańców Mławy wręczyli wszystkim artystom kwiaty, a widownia nagrodziła   ich owacjami na stojąco.

Formuła koncertów noworocznych na dobre przyjęła się w Mławie i z roku na rok cieszy się większym zainteresowaniem. Organizację tegorocznego spotkania burmistrz Sławomir Kowalewski rozpoczął w połowie 2017 roku, aby zapewnić udział w koncercie największych polskich. Kolejne spotkanie z klasyką – już za rok.

Magdalena Grzywacz/Rzecznik Prasowy UMM