Miłość jako… choroba psychiczna. Spotkanie autorskie w bibliotece | Mława

Wielkość czcionki

Tłumacz Zamigam

Mława

Twoje miejsce.
Twój czas.

Miłość jako… choroba psychiczna. Spotkanie autorskie w bibliotece

Magdalena Grzywacz / 16 maja 2017

- Piszę o miłości, ale to nie jest miłość, jaką znamy z harlekinów. To miłość, która wymaga mądrości. I jak każde doświadczenie, uczy nas czegoś – mówiła uczestnikom spotkania autorskiego w miejskiej bibliotece pisarka Monika Sawicka. Zaprosiła słuchaczy w interesującą podróż w głąb umysłu i podświadomości, analizując miłość i związane z nią doświadczenia w kontekście psychologicznym.

Czym jest miłość? – Miłość jest wpisana przez Światową Organizację Zdrowia na listę chorób psychicznych – mówiła w czwartek 11 maja 2017 r. w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Mławie Monika Sawicka. Ciekawie ten fenomen ujmuje pisarz i naukowiec (m.in. doktor informatyki i chemii) Janusz Leon Wiśniewski – autor popularnej powieści „S@motnośc w sieci”. – Jego zdaniem miłość jest związkiem chemicznym o składzie podobnym do amfetaminy – referowała Sawicka. Zwróciła też uwagę na liczne – pozytywne i negatywne – skutki uboczne miłości, wymieniając wśród nich m.in. spadek wagi, wahania energii i przede wszystkim uzależnienie od drugiej osoby. Z tego ostatniego, w porównaniu z innymi uzależnieniami, najtrudniej się wyleczyć. Stąd też tak wiele toksycznych związków, z których ciężko się wyrwać. – Często łączy nas już tylko kanapa, na której siedzimy, a dzieli ściana milczenia. Zapominamy, jak to kiedyś było – zwracała się do uczestników spotkania pisarka.

W swojej twórczości – a w ciągu kilkunastu lat zdążyła napisać kilkanaście powieści, w tym dwie dla dzieci – autorka często podejmuje właśnie tematykę trudnej miłości. - To nie jest miłość, jaką znamy z harlekinów. To miłość, która wymaga mądrości. I jak każde doświadczenie, uczy nas czegoś – wyjaśniała. Pisze o tym, co sprawia, że ludzie nie są ze sobą szczęśliwi i nie są już w stanie sobie pomóc. Jak podkreślała, swoich opowieści nie zmyśla – opiera je na autentycznych historiach, o których niegdyś słyszała lub czytała. – Pisanie o takich rzeczach jest jak jazda na rollercoasterze – nie ukrywała Monika Sawicka. W swoich książkach nie pozostawia jednak czytelnika w poczuciu beznadziei. Zawsze wskazuje drogę wyjścia – również w posłowiach, gdzie wyjaśnia naturę opisywanych w powieściach problemów i wskazuje, gdzie czytelnik w podobnych sytuacjach może udać się po pomoc. – To beletrystyka, ale z dużą ilością psychologii, filozofii i metafizyki – podsumowała swoją twórczość.

Na koniec spotkania słuchacze (w przeważającej większości – słuchaczki) mogli kupić wybrane książki autorki i poprosić ją o autograf.

KN / UMM