Krzysztof Zakrzewski, 46-letni absolwent Politechniki Gdańskiej od 1 stycznia obejmie posadę architekta miejskiego w Mławie.
Oferty na to stanowisko złożyło dwoje zainteresowanych. Krzysztof Zakrzewski jako jedyny spełnił wymogli formalne, został zaproszony na rozmowę kwalifikacyjną i przyjęty do pracy. – Z Mławą jestem związany rodzinnie. W dzieciństwie spędzałem w tym mieście każde wakacje, dlatego zainteresowałem się propozycja władz miasta – informuje architekt.
Do Mławy będzie dojeżdżał z Brodnicy, gdzie od kilku lat mieszka z żoną Beatą i dwoma córkami, Joanna oraz Zuzanną.
Jak postrzega Mławę? – Jak chodzi o klimat przestrzenny, panuje tu większy bałagan niż przed kilkunastu laty. Ale wszystko jest do naprawienia – informuje.
W pierwszej kolejności chce przypomnieć sobie miasto i zapoznać się z planami miejscowymi. – Na pewno wszystkiego nie da się uporządkować od razu. Chciałbym ujednolicić małą architekturę, zaaranżować niewielkie place. Trzeba też nadać odpowiedni charakter obiektom powstającym, w tym także remontowanym – podkreśla.
Krzysztof Zakrzewski jest zatrudniony na część etatu. W mławskim ratuszu będzie pracował we wtorki i czwartki.
mg