Mimo 91 lat, odszedł za wcześnie. Pożegnaliśmy profesora Ryszarda Juszkiewicza | Mława

Wielkość czcionki

Tłumacz Zamigam

Mława

Twoje miejsce.
Twój czas.

Mimo 91 lat, odszedł za wcześnie. Pożegnaliśmy profesora Ryszarda Juszkiewicza

Magdalena Grzywacz / 25 lutego 2019

W sobotę 23 lutego liczni mławianie i przybyli do naszego miasta goście wzięli udział w ostatniej drodze profesora Ryszarda Juszkiewicza – znakomitego historyka, prawnika, senatora I i II kadencji, wielkiego patrioty. Po mszy św. w kościele pw. Świętej Trójcy, zmarłego odprowadzono w kondukcie żałobnym na cmentarz parafialny, gdzie spoczął w rodzinnym grobie. W uroczystościach wzięli udział m.in. przedstawiciele lokalnych władz, parlamentarzyści i żołnierze Wojska Polskiego.

Koncelebrowanej przez kilku kapłanów mszy św. przewodniczył Dziekan Dekanatu Mławskiego Wschodniego ks. Ryszard Kamiński. – Nasze miasto stało się jego domem. Tutaj miał swój dom, swoją rodzinę, o którą dbał przez lata […]. Ale też jego domem były różne stowarzyszenia, organizacje, instytucje, wspólnoty, szkoły i parafie, do których należał. We wszystkich miejscach czuł się dobrze. Wnosił do ich życia wiele dobra, mądrości i swej zapobiegliwości – mówił w swoim kazaniu kapłan. Wspominał o licznych inicjatywach, które podejmował zmarły. – Był zatroskany o nasz mławski dom, o Mazowsze, o dobre wykształcenie i wychowanie młodych pokoleń – podkreślał.

Profesora pożegnał Burmistrz Miasta Mława Sławomir Kowalewski.  – Uważamy wszyscy, że mimo 91 lat, pan profesor Ryszard Juszkiewicz odszedł od nas za wcześnie […]. To wyjątkowy honor dla nas, że taki mieszkaniec żył w Mławie, że był budowniczym naszego miasta, że wykazywał szczególną troskę o naukę i wychowanie […], o prawdę historyczną, o żołnierza polskiego – mówił burmistrz. Wspominał pierwszą znaną w kraju i za granicą publikację Ryszarda Juszkiewicza „Mławskie Mazowsze w walce”, za sprawą której autor wydobył z mroków historii żołnierzy Armii Modlin walczących na północnym Mazowszu o wolność Polski, przelewając własną krew i oddając życie. To tylko jeden z wielu dowodów szacunku i miłości profesora do polskiego żołnierza, której wyrazem była obecność wojska na uroczystościach pogrzebowych.  – Dziękuję ci za to, że byłeś w naszym mieście […], byłeś niespokojnym duchem i podczas każdego spotkania mówiliśmy o tym, co dzieje się w Mławie i o tym, co w naszej ukochanej ojczyźnie […]. Panie profesorze, dziękujemy za wszystko. Będziemy starali się, jako spadkobiercy pańskiego testamentu, realizować pomysły, które pan w nas zaszczepił i pozostawił. Spoczywaj w pokoju – zwracał się do zmarłego. Słowa wsparcia i podziękowania skierował do rodziny profesora, z jego żoną Ewą na czele. – Fakt, że dożył tak sędziwego, słusznego wieku, to jest zasługa pani – podkreślał.

Działalności i dokonaniom profesora wiele miejsca w swoich wystąpieniach poświęcili obecni na uroczystościach Wicemarszałek Senatu RP Adam Bielan i Senator RP Jan Maria Jackowski. – Patriotyzm, umiłowanie historii ojczystej, umiłowanie małej ojczyzny i życie poświęcone dla realizacji tych miłości – wyliczał cechy charakteryzujące życie historyka Adam Bielan. – To życie dobrze przeżyte, które w pamięci pokoleń nie ulegnie zatarciu. Życie pana senatora Juszkiewicza może stanowić dobry wzorzec dla młodych pokoleń, które przejmują pałeczkę w sztafecie dziejów naszej ojczyzny. Cześć jego pamięci – kończył swoje wystąpienie.

O swoich osobistych relacjach z Ryszardem Juszkiewiczem mówił Jan Maria Jackowski, wyrażając wdzięczność za nieocenione profesjonalne wsparcie, jakie od niego uzyskał. – Wprowadzał mnie w tajniki i specyfikę pracy senatorskiej na północnym Mazowszu. Hojnie dzielił się swoim ogromnym doświadczeniem z życia publicznego oraz ogromną wiedzą historyczną i prawniczą – wspominał. – Drogi Ryszardzie, dziękujemy ci za dar twojego życia. Za twój patriotyzm i umiłowanie ojczyzny, za twoją pasję społecznikowską i za zaangażowanie w sprawy publiczne. Za twoje badania naukowe, publikacje i inicjatywy. Za to, że wskazywałeś nam, jak być obywatelem rzeczypospolitej i Polakiem. Dziękujemy za twoją życzliwość i otwarcie na każdego człowieka, za twoją mądrość i dobroć. Za to, że byłeś tak blisko każdego z nas. Cześć twojej pamięci. Spoczywaj w pokoju wiecznym – kończył swoje wystąpienie senator.

Najbardziej osobisty charakter miało jednak pożegnanie z Ryszardem Juszkiewiczem jego syna Piotra. Wspominał spędzane z ojcem chwile – m.in. rodzinne spacery, podczas których rodzic dzielił się z dziećmi swoją wiedzą i zaszczepiał miłość do ojczyzny. Mówił o niezłomnej postawie, jaką prezentował jako przedstawiciel sądownictwa wobec władz Polski ludowej. – Dla ojca słowo „kompromis” było zawsze trochę podejrzane – wspominał. Kim dla niego był ojciec? – Ojciec był jak drzewo. O chropawej korze czasami. Ale jakby się go przesadzało, to na pewno by umarł. Są takie drzewa, to każdy ogrodnik wie, których nie wolno przesadzać […]. Ojciec był takim drzewem – porównywał syn. I zwracał się bezpośrednio do zmarłego rodzica: – Pochowają cię na cmentarzu, który znasz jak własną kieszeń; w mieście, które kochałeś; na ukochanej ziemi zawkrzeńskiej, na północnym Mazowszu. Czego człowiek może chcieć od życia więcej? Wszystko masz […]. Po spełnionym życiu, po życiu pracowitym, ojcze, tato, odpocznij.

Trumnę z ciałem zmarłego odprowadzono w uroczystym kondukcie na cmentarz parafialny, gdzie profesor spoczął w rodzinnym grobie. Całość uroczystości pogrzebowych uświetnili swoją obecnością żołnierze Wojska Polskiego – w tym 20 Bartoszyckiej Brygady Zmechanizowanej, kontynuującej tradycje walczącej w bitwie pod Mławą 20 Dywizji Piechoty – oraz poczty sztandarowe lokalnych władz, instytucji i stowarzyszeń. Profesorowi Ryszardowi Juszkiewiczowi towarzyszyła w ostatniej drodze także Mławska Orkiestra Dęta. Wzruszające pieśni podczas mszy św. wykonał śpiewak i nauczyciel Państwowej Szkoły Muzycznej w Mławie Michał Gogolewski.

Krzysztof Napierski / UMM