Henryk Marcinkiewicz | Mława

Wielkość czcionki

Tłumacz Zamigam

Mława

Twoje miejsce.
Twój czas.

Henryk Marcinkiewicz

root@npc.pl / 21 października 2006

Urodził się 25.01.1930 roku w Kuczborku. Szkołę podstawową ukończył w 1944 roku w Mościskach k. Warszawy, w Guberni Generalnej. W tym samym roku rozpoczął naukę na tajnych kompletach gimnazjalnych w Laskach, gdzie mieszkał z rodziną w czasie wojny. Po przyjeździe do Mławy w 1945 roku rozpoczął naukę w Gimnazjum i Liceum im. St. Wyspiańskiego.

Po roku pracy nauczycielskiej, zaczął studiować na Wydziale Filologii WSP w Warszawie. Po uzyskaniu dyplomu uczył w kilku szkołach średnich w Mławie i poza Mławą. Najdłużej w Technikum Budowlanym w Mławie, skąd odszedł na emeryturę w 1988r. W 1983r uzyskał na Wydziale Zaocznym Uniwersytetu Warszawskiego tytuł magisterski. Uwielbia od młodych lat muzykę. Gra na skrzypcach, śpiewa w chórze kościelnym. Interesuje się innymi dziedzinami sztuki, a także filozofią. Należy do kilku stowarzyszeń twórczych, a między innymi do Stowarzyszenia Autorów Polskich i do Związku Twórców Ziemi Zawkrzeńskiej. Odznaczony w 2002r., odznaką „Zasłużony Działacz Kultury”. Uprawia wiele gatunków literackich.
 
 
O WIOŚNIE INACZEJ
 
Niech razem z zielenią
-          drzew i płatków kwiatowych
rozkwitnie Miłość
do każdego człowieka.
Niech Ona się rozlewa,
niech wiecznie kwitnie,
niech Ona będzie kołem
ratunkowym na sztormowym –
oceanie grzechu
i zbawi zagubione istoty –
od piekielnych przepaści.
 
Tylko taka wiosna
może przywrócić nam
pierwotne piękno edeńskie
i nieskalany drogowskaz –
naszego wędrowania
po tej jednak Boskiej Planecie.
 
 
ASTRY
 
Astry białe lub liliowe
kwiaty wczesnej wiosny,
od których klomb się mieni
i te stojące na cmentarzu i te ogrodowe –
podziw wzbudzają dla swej barwy
i dla kunsztu swej budowy.
Nie dorównują im fiołki ni malwy.
Patrzę na nie i bardziej czuję się zdrowy.
 
Te białe niewinne i lilie żałobne
-          cięte w płatki większe i drobne,
podziw budzą we wrażliwym człowieku –
niezależnie od zajęcia czy wieku.
 
 
CZYM JEST OJCZYZNA
 
Skrawku ziemi w dzierżawę nam powierzony,
czasem kwiatami błyskasz, a czasami skrwawiony
biczem historii często smagany
-          bo los męczenników przez Boga nam dany.
Mimo ran naszych, kochamy Cię kraju,
-          choć często stajemy na dróg rozstaju,
wytrąceni z kolein losu wrogów zapędami
i hartujemy swego ducha pod obcymi pręgierzami.
Ojczysta ziemio cierpieniem i ranami rozkwitasz,
bo w sercach naszych zawsze miłość czytasz.
Życie Twoje jest naszym trwaniem,
a chluba Twoja jest naszego serca drganiem.