Dzień Dziecka w Mławie | Mława

Wielkość czcionki

Tłumacz Zamigam

Mława

Twoje miejsce.
Twój czas.

Dzień Dziecka w Mławie

root@npc.pl / 03 czerwca 2008

Marzenia najmłodszych mławian przywiązane do baloników poszybowały w niedzielę 1 czerwca b.r. do nieba. Niektóre z nich z pewnością spełniały się już w niedzielne popołudnie, bo właśnie na Dzień Dziecka burmistrz Sławomir Kowalewski zaplanował uroczyste otwarcie zabytkowego parku miejskiego oraz oddanie placu zabaw we władanie najmłodszym.
Tuż przed 15.00 wielki korowód przemaszerował spod sceny MDK do parku. Burmistrz Sławomir Kowalewski w asyście kilkulatka oraz mieszkanki Mławy, przeciął wstęgę symbolizującą drzwi do parku i w ten sposób otworzył miejski ogród dla wszystkich Mławian. Dla najmłodszych były cukierki, baloniki i maskotki. Rodzice chętnie fotografowali swoje pociechy w towarzystwie wielkiego Kubusia Puchatka, ślimaka, zajączka czy bernardyna. Przyjazne futrzaki dla każdego miały czas, przyjaźnie ściskały dziecięce dłonie. Plac Zabaw przeszedł prawdziwe oblężenie. Do zjeżdżalni, bujaczek i huśtawek ustawiały się spore kolejki. Nikt jednak nie narzekał i nie marudził, bo „ogonki” dość szybko posuwały się do przodu.
Burmistrz nie zapomniał także o tych, którzy nie mogli przyjść do parku. Pies bernardyn dobrze zaopatrzony w maskotki, baloniki, cukierki i lizaki pojechał do szpitala na oddział dziecięcy i rozdał niespodzianki dzieciom. Młodzi pacjenci byli bardzo zadowoleni.
Niedziela 1 czerwca aż do późnej nocy zarezerwowana była dla dzieci. Ze sceny przed MDK najmłodszych bawił klown, po rynku prócz wielkich maskotek przechadzali się także szczudlarze. Próbki swych umiejętności wokalnych i tanecznych przedstawili widzom uczniowie prawie wszystkich mławskim szkół, a o zmroku głos zabrali uczestnicy warsztatów prowadzonych przez Teatr Brama. Ich spektakl „Teatr Żywego Ognia” zaciekawił i zaintrygował widzów wzbudzając wielkie uznanie dla młodych aktorów i ich instruktorów.
mg