101 lat pana Eugeniusza | Mława

Wielkość czcionki

Tłumacz Zamigam

Mława

Twoje miejsce.
Twój czas.

101 lat pana Eugeniusza

Magdalena Grzywacz / 22 lipca 2015

Eugeniusz Kuskowski urodził się 101 lat temu w Wieczfni Kościelnej, ale z Mławą czuje się związany od zawsze. Przez kilkadziesiąt lat pracował tu na kolei, wychował dzieci, a dziś świętuje piękny jubileusz.

Z gratulacjami i kwiatami w środę 22 lipca br. wybrali się do jubilata krewni oraz burmistrz Mławy Sławomir Kowalewski i Marzena Lipińska, kierownik Urzędu Stanu Cywilnego. Po chóralnym odśpiewaniu „200 lat”  i zdmuchnięciu świeczek rozkrojono tort. Pan Eugeniusz zdradził, że życzył sobie dobrego zdrowia, bo to najważniejsze, no i żeby szczęście go nie opuszczało.

Bliscy przyznają, że jest w dobrej formie i humor mu dopisuje. – Poszedłby drzewo rąbać, gdyby mu pozwolić – dodaje z uśmiechem żona, Józefa Janas-Kuskowska. Są dla siebie oparciem i źródłem pociechy. Oboje byli samotni, owdowiali, gdy los ich złączył 28 lat temu. Cieszą się każdym dniem, a jako przepis na długowieczność podają unikanie stresu. – Tylko się nie martwić i żyć dobrze – podkreśla pan Eugeniusz.  

Urodził się w roku wybuchu I wojny światowej. Już jako niemowlę przeżył niezwykłą przygodę. Podczas ucieczki, w zawierusze wojennej, wysunął się z fartucha mamy, którym był owinięty . Odnależli go na polu i rósł zdrowo. „Za Niemca” przeżył wiele trudnych chwil. – W Rosji temperatury spadły do minus 45 stopni. Nie było co jeść i jak żyć, ale pamiętałem, że nie można się było załamywać – wspomina. Potem los rzucił go do Grecji, ale marzył o powrocie do domu... Dziś wspomnienia, zarówno te dobre jak i smutne, zlewają się, mieszają. Bliscy jednak pozostają ich wiernymi słuchaczami i z szacunkiem zajmują się seniorami.

Małżonkowie prowadzą spokojne życie nie stroniąc od drobnych przyjemności. Pan Eugeniusz od czasu do czasu popala papierosy, lubi słodycze i dobrą wędlinę. – Bo diety nie są potrzebne – twierdzi pani Józefa. Sama też czuje się dobrze i  nie wygląda na 90-latkę. Myśli o remontach, zmianach, wciąż tryska energią i nowymi pomysłami.

Magdalena Grzywacz/Rzecznik Prasowy UMM