Piłkarze Mławianki nie zawiedli podczas inauguracji rundy wiosennej. Z Legionowa wrócili z kompletem punktów. Bohaterem wyjazdowej rywalizacji była cała drużyna, ale na pierwszoplanową postać wyrósł Ivan Hurenko. Nie tylko wywiązał się kapitalnie z zadań defensywnych. Nie przegrał żadnego z pojedynków w powietrzu, a tych sztab szkoleniowy naszego zespołu naliczył aż tuzin. Świetnie czuł się także na ziemi. W 19. minucie otworzył wynik rywalizacji. Wykazał najwięcej sprytu w polu karnym gospodarzy. Dopadł do piłki dotkniętej przez Joao Odillona i z najbliższej odległości pokonał Michała Brudnickiego.
Parę chwili później dołożył kolejne trafienie. Trochę szczęśliwie, bowiem strzał dotknął jeszcze nogi jednego z konkurentów zdołał przelobować bramkarza.

Po zmianie stron Legionovia zdołała zaliczyć kontaktowego gola. Na szczęście pójść za ciosem już nie zdołała. Mławianie kontrolowali, bowiem wydarzenia na murawie. Dowieźli do końca skromną przewagę. 

Choć w 89. minucie Odillon mógł jeszcze pocelować do bramki. W kapitalnym stylu ograł obrońcę, bramkarza, ale gdy składał się do strzału, po prostu stracił równowagę. W efekcie piłka nie wpadła do siatki.

Legionovia Legionowo – Mławianka Mława 1:2 (0:2)

Mławianka: Piotrowski – Mikołajewski, Smirnov (73. Wojtyszyn), Hurenko, Jońca (86.Karwowski), Zielski, Stefański, Markowicz, Grabowski (71. Tworek), Karol, Odillon

Materiał nadesłany od Klubu Sportowego Mławianka Mława, zdjęcia Bogdan Jakubowski