Sześcioipółletni Ludwik Fryderyk Kuleta z Warszawy, odwiedzający w Mławie swoją rodzinę, złożył wizytę burmistrzowi Sławomirowi Kowalewskiemu, by opowiedzieć mu o zdarzeniu, którego był uczestnikiem latem tego roku. Niewykluczone, że uratował wówczas życie drugiemu człowiekowi.

Chłopiec, spacerując z mamą w rejonie ul. Bagno, natknął się na leżącego na chodniku mężczyznę, który był w stanie sugerującym, że może potrzebować pomocy. Reakcja Ludwika Fryderyka była natychmiastowa – wiedział, że trzeba niezwłocznie zadzwonić po karetkę, i tak też z mamą uczynili. O całym zdarzeniu opowiedział dziś burmistrzowi Sławomirowi Kowalewskiemu. – Dla mnie było oczywiste, że trzeba mu pomóc. Ale najbardziej zaskoczyło mnie to, że inni przechodzący tamtędy ludzie w ogóle nie reagowali – mówił. Burmistrz pogratulował mu wzorowej postawy i na pamiątkę wizyty w ratuszu wręczył zestaw upominków. – To musiało być dla ciebie silne przeżycie. Twoja reakcja była godna podziwu – pochwalił Sławomir Kowalewski.

KN / UMM