Jak co roku w sobotę rozpoczynającą Dni Mławy w centrum miasta odbył się Jarmark Wojciechowy. Przyciągnął rzesze wystawców i kupujących.

Prawie 100 rzemieślników i przedstawicieli przedsiębiorstw, które znajdują się w Mławie, zaprezentowało swoje stoiska na tegorocznym Jarmarku Wojciechowym. Wzorem lat ubiegłych impreza była połączeniem wcześniej organizowanych oddzielnie Mławskich Targów Przemysłowych i jarmarku z ofertą rzemieślników. Po obu stronach ulic 3 Maja i Bolesława Chrobrego stanęły kramy, na których można było kupić artykuły spożywcze i dekoracyjne wyroby artystyczne. Miłośnicy zdrowego, swojskiego jadła mogli zaopatrzyć się w miód, kiełbasę, smalec, chleb i ser. Sporym zainteresowaniem cieszyły się swojskie pierogi.

Znawcy bibelotów często przystawali przy stoiskach ze starociami – wśród wystawiających nie brakowało numizmatyków i kolekcjonerów militariów. Panie interesowały się biżuterią, szczególnie tą ręcznie robioną, oraz ozdobami do mieszkań z tkaniny, wikliny lub drewna. Dla najmłodszych najbardziej atrakcyjne były kolorowe balony i olbrzymie lizaki.

Sobotnie przedpołudnie swoją obecnością uświetnili mławscy rekonstruktorzy ludności cywilnej. Niczym Mławianie z przełomu wieków przechadzali sie między kramami budząc ogólną radość i sympatię.

Jarmark od lat cieszy się niesłabnącym powodzeniem. Co roku więcej rodzimych firm korzysta z możliwości zaprezentowania mieszkańcom swojej oferty. Ich przedstawiciele wręczali przechodniom katalogi, prospekty, częstowali słodyczami i chętnie odpowiadali na pytania zainteresowanych.

Inauguracja Dni Mławy – organizowanych jak zawsze w okolicach rocznicy nadania Mławie praw miejskich (13 lipca 1429 roku) – przebiegła pomyślnie. Po południu obchody kontynuowano na terenie Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, gdzie przejściowe lecz obfite opady deszczu nie przeszkodziły mieszkańcom w dobrej zabawie. Więcej na temat Summer City Festivalu Mława znajdziecie Państwo TUTAJ. 

Magdalena Grzywacz/Rzecznik Prasowy UMM