Po raz czwarty Burmistrz Sławomir Kowalewski spotkał się z mieszkańcami Osiedla Wólka by rozmawiać o poprawie komunikacji pomiędzy ulicami : Kolejową, Batorego i Batalionów Chłopskich a wschodnią stroną miasta. Problem może pojawić się po likwidacji przejazdu na ul. Kościuszki.

Spotkania odbyło się w sali weselnej przy ul. Kolejowej w środę 27 lutego br. Jego dominującym tematem było rozwiązanie problemu komunikacyjnego, który powstanie po likwidacji przejazdu kolejowego na skrzyżowaniu ulic Kościuszki i Batorego oraz linii kolejowej E-65 Warszawa – Gdynia.  PKP modernizując mławski odcinek trasy zamierza zlikwidować to przejście, zastępując je alternatywnym wiaduktem na wysokości planowanego dworca zintegrowanego. Prace nad tym obiektem inżynieryjnym już się rozpoczęły.  

Burmistrz Sławomir Kowalewski przedstawił zebranym informacje, które miasto uzyskało od inwestora w sprawie ewentualnej budowy przejścia nad torami. Ze szczegółami zapoznał zebranych zaproszony przez Burmistrza kierownik projektu PKP PLK – pan Mariusz Rokicki. Przypomniał on, że decyzja o tym, by nie budować wiaduktu na wysokości ul. Kościuszki zapadła w październiku 2005 roku.  Wyjaśnił, że ze względu na to, iż trasa E-65 będzie przystosowana do dużych prędkości, budowa kładki dla pieszych jest wykluczona. Jedynym obiektem, który mógłby powstać dodatkowo w Mławie jest wiadukt. Rozpoczęcie prac nad jego budową mogłoby się rozpocząć dopiero w 2021 roku – po zakończeniu okresu trwałości projektu, którym objęte są wszystkie inwestycje realizowane przy wsparciu funduszy unijnych.  Inżynier Rokicki podkreślił, że budowa wiaduktu na ul. Kolejowej wiąże się z wydatkiem około 20 milionów zł. Koszty miałoby ponieść miasto. Zwrócił także uwagę na odległość miedzy kolejnymi obiektami  inżynieryjnymi nieprzekraczającą  2 kilometrów.

W trakcie spotkania mieszkańcy prosili Burmistrza także o przekazanie informacji dotyczących zmian w gospodarce odpadami. Sławomir Kowalewski wyjaśnił, że zmiany są ogólnopolskie i wynikają z przyjętych przez Parlament Polski  nowych zapisów ustawowych. Ustalone przez Radnych Mławy ceny odbioru odpadów zmieszanych lub selektywnie zbieranych, są w tej chwili jedynie szacunkiem kosztów. – Prawdziwe ceny poznamy po przetargu, gdy wyłonimy wykonawcę usług – wyjaśnił Burmistrz Mławy. – I nie ukrywam, że liczymy iż będą niższe.

Magdalena Grzywacz/Rzecznik Prasowy UMM

fot. Łukasz Masiak/www.naszamlawa.pl